Jaki kosmetyk na włosy zniszczone i suche
Jaki jest najlepszy kosmetyk na włosy zniszczone i suche? Ja uwielbiam maski do włosów, które są niezawodne w odbudowie. Mają świetne działanie na moje włosy, nawet gdy stosuję je raz w tygodniu. Nic tak nie wzmacnia i nie odświeża moich długich blond włosów, jak właśnie maski do włosów. W dzisiejszym poście chciałam Wam przedstawić nowość kosmetyczną firmy IL Salone Milano. Pierwszy raz spotykam się z tą marką i produktem, a że to produkt profesjonalny używany przez fryzjerów na całym świecie, to moje oczekiwania były na prawdę wysokie. Zapraszam do recenzji profesjonalnej maski do włosów Maschera firmy IL Salone Milano.
Lubię znać historię testowanych produktów i wiedzieć skąd się wywodzą, więc może i Was ona zainteresuje. Marka swój debiut rozpoczynała w latach 80-tych w najlepszych salonach fryzjerskich we Włoszech. No a jak wiadomo Włoszki uwielbiają luksusowe produkty i oczekują olśniewających efektów. Zresztą mocne słońce i specyficzny śródziemnomorski klimat silnie działa na ich włosy, zatem potrzebują bardzo dobrych jakościowo produktów o doskonałych rezultatach. Marka szybko podbiła serca kobiet i obecnie produkty IL Salone Milano wybiera ponad 300 tysięcy profesjonalistów na całym świecie. Od niedawna również Polki mogą cieszyć się tymi produktami we własnych domach.
A co o samym produkcie Maschera? To profesjonalna maska do włosów suchy i zniszczonych, czyli idealna dla mnie, bo po ciąży zniknął ich blask, siła i na pewno potrzebują regeneracji. Na opakowaniu przeczytamy, że jest to produkt dla włosów, które potrzebują cudu ;) Brzmi kusząco i obiecująco. Formuła zawiera proteiny mleka, proteiny zboża oraz ceramidy, które w widoczny sposób poprawiają stan włosa. Skład jest bogaty i to duży atut. Zawartość mleka kojarzy mi się z Kleopatrą, a to była bogini piękna, natomiast nie wiedziałam jakie działanie mają ceramidy, więc troszkę poszperałam w internecie i doczytałam, że są jednym z trzech rodzajów lipidów naturalnie występujących we włosach. Ich główna rola to utrzymanie łusek włosów na swoim miejscu, aby leżały płasko i pozostawały nienaruszone. Działają one podobnie, jak klej, cementując i uszczelniając włos. Dodatkowo zawierają duże ilości cennego dla włosów kwasu linolowego omega-6. Przyznam się szczerze, że czytając taki opis z chęciom zastosowałam produkt na moje włosy. Fajna średnio gęsta konsystencja, bardzo dobrze rozprowadzała się po końcówkach.
Ucieszył mnie fakt, że w przeciwieństwie do wielu mask na rynku, tą trzyma się tylko 5 minut. Jak dla mnie to rewelacja,bo mając dziecko, chwile relaksu w wannie trwają znacznie krócej niż kiedyś.
Przetestowałam produkt z różnymi szamponami lepszymi oraz gorszymi i przyznam się szczerze, że efekt był zawsze ten sam. Włosy były gładkie, lśniące, dobrze się rozczesywały i nawet następnego dnia wstając z łóżka nie miałam takiej plątaniny włosów, jak zawsze. Po rozczesaniu pięknie się prezentowały wzmacniając koloryt włosa i wyglądały na mocne oraz nawilżone. Szkoda, że zdjęcia nie oddają działania maski, ale mam nadzieję, że choć częściowo pokażą ich odnowę. Fotki zrobiłam rano zaraz jak wstałam, a włosy myłam wieczorem. Czuję, że chyba ten cud zadziałał na moje zniszczone i suche włosy.
Nigdy o niej nie słyszałam :D ale widze ze musze sprawdzic, skoro trzyma sie ja tak krotko
OdpowiedzUsuńPal sześć maska :) Masz bardzo sympatyczną buzię :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie szukam jakieś dobrej maski do włosów :)
OdpowiedzUsuńja z biovaxu używam :D
OdpowiedzUsuń