Miętowa marynarka
Ostatnio udało się złapać troszkę słońca. Idealnie tego dnia sprawdziła się miętowa, zwiewna marynarka. Upolowałam również w lumpeksie jasne jeansy i odważyłam się je ubrać. Może dlatego,że zrzuciłam kilka kilo i jakoś zaryzykowałam w takich spodniach chodzić. Nawet mi się podoba. Fakt prawda, że szpilki dużo zdziałały w tej stylizacji, ale najważniejsze, że ja się w całym zestawie też dobrze czuję.
Wiem, że niektórych denerwują już moje długie proste, nijakie włosy, ale musicie poczekać jeszcze 3 tygodnie. Niestety zapuszczam je do ślubu i nie chcę ich cieniować, ani ścinać, bo mam w zamyśle plecioną fryzurkę i potrzebuję je jak najdłuższe. A jak Wasze plany na zbliżające się wakacje? Gdzie w tym roku się wybieracie. Ja chyba odwiedzę w lipcu Grecję :)
torebka - HM | szpilki - na name | jeansy - second hand | bransoletki - Fashion Hand | marynarka - Fashion Freak |